|
Psychologia Internetu Artykuły, informacje, poważne dyskusje i luźne rozmowy na temat psychologicznej strony Internetu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Pon 14:59, 29 Maj 2006 Temat postu: Zdobywanie zaufania w Sieci (dyskusja) |
|
|
W związku z tym, że Internet ogranicza poznanie czlowieka, jedynie do mozliwosci interpretowania jego słów, które widzimy na ekranie - jak można zdobyć w zaufanie osoby, którą znamy tylko wirtualnie? Jakie sposoby przychodzą Wam do głowy? Może sami macie na to jakąś receptę, albo znacie kogoś, kto robi to perfekcyjnie?
Ja od pewnego czasu prowadzę "internetowe interesy" i z podziwu wyjść czasem nie mogę, na jak wielką naiwność liczą ludzie, którzy nastawieni są na opchnięcie czegoś. Czasem po prostu już nie smiać mi się chce, ale ręce mi opadają, gdy czytam "techniki", którymi się posługują...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cardiolog
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 16:39, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
NightRainbow, zamieść tu parę takich 'kwiatków' -chętnie przyjrzałbym się tym technikom perswazji
Pozdrawiam
PS. Odnośnie zaufania - myślę, że zaufanie drugiej osoby wirtualnie można zdobyć łatwiej niż w rzeczywistości. O ile dobrze pamiętam, nigdy nie zdarzyło mi się przeczytać w okienku rozmowy z nieznajomym/ą zdania:"Nie ufam Ci". Co ciekawe, zapewnienia typu: "Zdobyłeś moje zaufanie" pojawiają się nader często. Jak to tłumaczyć?
Proponuję odwołanie się do wiedzy z zakresu biologii i psychologii ewolucyjnej: potencjalne zagrożenie odbieramy najpierw na poziomie zmysłów, którego obraz/dźwięk/odczucie, wędruje i zostaje przetworzone i zinterpretowane w odpowiednich ośrodkach mózgu. Wówczas, jeśli zagrożenie zostanie zidentyfikowane, podejmujemy decyzję: "uciekaj albo walcz".
Istnieją bodźce, które mają (większy niż inne) potencjał czynnika zagrażającego i wykształcone zostały na drodze ewolucji, ale jak było to już wspomniane wyżej, muszą one dotrzeć do nas drogą sensoryczną.
Teraz porównajmy rozmowę dwóch nieznajomych sobie ludzi face-to-face z rozmową przez Internet. Oczywiste jest, że rozmowa internetowa nie stanowi bezpośredniego zagrożenia i dlatego mogłoby być tak, że przyczyna tkwi w braku możliwości dostarczenia naszym podkorowym strukturom wystarczającej ilości informacji, aby zidentyfikować 'intencje' rozmówcy jako zagrożenie. Nie widzimy przecież tej drugiej osoby, nie możemy na poziomie nieświadomym rozpoznać jej emocji, dostrzec postawy, rozszerzenia źrenic, "zaklasyfikować" drogą sensowyczną do ludzi godnych lub niegodnych zaufania a mimo to wiemy, że efekt tej znajomości nie zaszkodzi naszemu życiu.
Upośledzona tym sposobem droga rozpoznania kończy się na szybszym wykształceniu 'zaufania' niż w rzeczywistej interakcji z drugim człowiekiem.
Spojrzenie to pozostawiam jako pożywkę dla myślenia krytycznego i polemiki, mam bowiem świadomość, że jeśli nawet ta mini-koncepcja w jakiejś części słuszna, to nie stanowi jedynego wyjaśnienia zjawiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grigor
Zadomowiony
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:28, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jak w życiu tak i w sieci nie ufam ludziom
za dużo złego od nich dostałem
Co się tyczy sieciowych interesów to czasami handluje na aukcjach
w roli kupującego musze zaakceptować warunki sprzedawcy jednak jeśli to ja jestem sprzedawcą bezwzględnie chce widzieć pieniądze na koncie zanim cokolwiek wyśle
żadnego pobrania czy tam takie przedpłata na konto to jedyny pewny sposób
Co do rozmowy kilka razy zdarzyło mi się zignorować lub wręcz zablokować na gg osobe która podawała się za cżłonka rodziny czy znajomego a ja niem iałem jej numeru
potem w realnym spotkaniu okazało się że nikt się podszywał a to była jednak ta osoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Pią 12:50, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cardiolog -
Te rozmowy były po angielsku, wiec nie będę może ich tu cytować... Nie każdy by pewnie sobie tego życzył.
Moją ulubioną jest w każdym razie ta, w której pewien pan, usilnie probowal nakłonić mnie do skorzystania z jego usług, (bo akurat poszukiwalam takowych). Chcialabym w rozmowie zapytac o pewne rzeczy. Natomiast on, zmaiast mi odpowiadać normalnie na pytania - wpisywal, niczym żywcem skopiowane z jakiegoś podręcznika teksty w stylu: "Nasza firma dba o to, by nasi klienci byli zadowoleni", albo "Dołożymy wszelkich starań, żebyś była zadowolona z naszej współpracy", albo "Jesteśmy cenioną firmą przez wielu międzynarodowych odbiorców". Ja nie chcialam jednak czytać tego bullshitu , tylko normalnie porozmawiać, jak czlowiek z czlowiekiem!!! Po kilkukrotnym upomnieniu pana, że nie chcę tego juz dlużej czytać; po prośbach, żeby zaczął wreszcie ze mną rozmawiać, a nie walić sloganami - gościu wypalił z tekstem: "TO SĄ MOJE TECHNIKI PERSWAZYJNE"
Myślałam, że padnę ..................nie, no - nie trzeba chyba tego komentować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|