 |
Psychologia Internetu Artykuły, informacje, poważne dyskusje i luźne rozmowy na temat psychologicznej strony Internetu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Nie 6:01, 29 Sty 2006 Temat postu: Wirtualny miecz przyczyną mordu |
|
|
Do tragicznego w skutkach zdarzenia, którego podłożem była kradzież przedmiotu z gry online, doszło w Chinach, które są największym na świecie rynkiem tego rodzaju gier.
Zbytnie zaangażowanie doprowadziło do fatalnych konsekwencji dwóch graczy. Zhu Caoyuan pożyczył swojemu koledze Qiu Chengwei bardzo rzadki miecz w grze MMO pt. "Legend of Mir 3". Ten drugi, zamiast uczciwie zwrócić pożyczkę, sprzedał przedmiot w realnym świecie za 7200 Yuanów (równowartość 870 dolarów, czyli około 2,7 tys. zł).
Rozwścieczony z powodu starty swojego niezwykle wartościowego przedmiotu, w obliczu niemożności odnalezienia go przez policję (z powodu jego wirtualnej natury), Zhu Caoyuan w akcie zemsty pchnął nożem swojego kolegę, który w wyniku zadanych obrażeń poniósł śmierć.
(Na podst. --> nt.interia.pl)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Phogi
Wychodzi z ukrycia

Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok/Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:40, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
to taki handelek wirtualnym towarem - obłęd - ale calkowicie legalny, bo nieobjęty (jeszcze) żadną ustawą prawną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Nie 17:21, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą, dobry temat do dyskusji - zapraszam jakiegoś śmiałka do założenia - czy wirtualne przedmioty, nieistniejące naprawdę, powinny być traktowane tak samo, jak rzeczywiste? Z prawnego punktu widzenia oczywiście. Czy powinno być w stosunku do nich coś takiego jak prawo właśności??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 17:37, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
NightRainbow napisał: |
Czy powinno być w stosunku do nich coś takiego jak prawo właśności??  |
Moim zdaniem powinny być traktowane tak jak utwory literackie czy muzyczne,które de facto materialnie nie isstnieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Nie 18:00, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Tylko, że utwór literacki istnieje! Utwór muzyczny też! A na dodatek ktoś go stworzył i do niego należy.
Ja to porównuję z jakimś mieczem, - ktorego nie ma przecież naprawdę - i który sobie ktoś wygrał czy dostał w jakiejś grze. Jeśli już mialabym wybrać do kogo ten miecz "należy" - to wybrałabym tego, który wymyślił tę grę, z mieczem włącznie.
Wg mnie lekką przesadą jest traktowanie rzeczy, których nie ma tak samo jak prawdziwych namacalnych wytworów.
To tak, jakbym rościła sobie prawo do krasnoludka z bajki!!
Przypomniał mi się teraz proceder kupowania gwiazd. Ludzie płacą srogie pieniądze tylko po to, żeby się nazywało, że jakaś gwiazda jest "ich".
W głowie się niektórym przewraca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zmijka
Zadomowiony

Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 23:36, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Lookerowi chodziło chyba o to, że nie istnieją materialnie...
Pamiętam, że kiedy przeczytałam tę ciekawostkę jakiś czas temu, opowiedziałam to bratu, dziwiąc się jak można do tego stopnia zatracić się w grze, żeby zacząć traktować wirtualne przedmioty jak rzeczywiste - a on mi z zapałem zaczął opowiadać o jakichś cudeńkach z gry wystawionych na Allegro. Dziwiłam się Chińczykom, a ofiarę Tibii miałam na wyciągnięcie ręki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 2:42, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
zmijka napisał: |
Lookerowi chodziło chyba o to, że nie istnieją materialnie...
ofiarę Tibii miałam na wyciągnięcie ręki  |
Tibia jest fajna
Utwory muzyczne i literackie są dobrami intelektualnymi i to prawda ,ze materialnie nie istnieją.Artefakty z gier mają podobny charakter,,choć zdobywa się je cieżką pracą,uporem,ale niekoniecznie wysilkiem intelektualnym,choć ten z calą pewnością nie przeszkadza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frogstein
Dość częsty bywalec

Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprottau
|
Wysłany: Wto 4:29, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Problem ten znalazł pojawił się również w najpopularniejszej grze online World of warcraft. Panowie i panie z Blizzard entertaiment podeszli do sprawy bardzo poważnie. Sąd którejś tam instancji w USoA stwierdził że wszystkie przedmioty w grze są własnością właśnie firmy Blizzard, a ta zakazała, pod groźbą usunięcia postaci gracza który postanowienie te by naruszał, obrotu tymi przedmiotami.
A że te przedmioty nie istnieją realnie to się niezgodzę. Mają swoje miejsce jako ciągi zerojedynkowe na jakimś bliżej niezlokalizowanym serwerze na świecie. To wystarczy aby rościć sobie do nich prawa, zwłaszcza że te przedmoty przedstawiają dla niektórych wartość, jak widać na załączonym obrazku, nawet wartość życia...
Według mnie jeśli to moja postać jest w posiadaniu przedmiotu, a ja jestem właścicielem tegoż bohatera to tenże przedmiot jest mój i basta.
Rainbow:
Nie śmiej się z ludzi którzy chcą mieć gwiazdy nazywane swoimi imionami, dla przykładu ja kiedy zasoby mi na to pozwolą pozwolę sobie na tę dozę ekstrawagancji. Spójrz jakie wspaniałe unieśmiertelnienie swojego imienia . Oczyma wyobraźni widzę moich potomnych wskazujących punkt na nieboskłonie i wspominająych moje imię zapisane złotymi zgłoskami w historii ludzkości   .
Poza tym lepiej żeby gwiazda nosiła moje miano niźli sygnaturkę XRT56GT3 czy jak je tam nazywają...
Pzdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Raptus
Nieśmiałek

Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:06, 07 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Sam znam podoby przypadek. Moze nie chodzi o zabojstwo,ale kiedys jeden z moich znajomych z Diablo,musial przeszkolic swego brata,za to,ze ten w swej naiwnosci porozdawal kilku "kolegom" z internetu jego sprzet
Wierzcie mi,jesli sa itemki,ktorych znalezienie graniczy z cudem,to strata,powoduje powazny kryzys nerwowy u wiekszosci graczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Pon 1:16, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Czy jest jakiś sposob na to, by zrozumieć, jak coś, czego tak naprawdę nie ma ma (powiedzmy sobie to otwarcie !!!!!!) może mieć dla kogoś jakąś wartość i to do tego stopnia!? Rozumiem, że mozna się bawić - ja mam skarb, a Ty nie masz , ale oboje wiemy, że to zabawa! Nie mogę pojąć, jak mozna podchodzić do tego, jak do realnych rzeczy! Mało tego! Jeszcze gdyby posiadanie tego oznaczało jakieś powazne realne miłe konsekwencje dla mnie, w prawdziwym świecie - wowczas wirtualny przedmiot nabrałby prawdziwej wartości! Ale w jakim stopniu moje życie się zmieni, gdy dany "przedmiot" będę mieć, lub nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kacper
Nieśmiałek

Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Leżajsk
|
Wysłany: Pon 22:59, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
NightRainbow napisał: |
Ale w jakim stopniu moje życie się zmieni, gdy dany "przedmiot" będę mieć, lub nie? |
a w taki, ze sprzedasz go za kawal kasy Teczo
a kasa zmienia zycie...
i krecimy sie w kolko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Pon 23:07, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To prawda - jeśli sprzedam wyimaginowany przedmiot za prawdziwą kasę - to JEST interes! Zarobie w ten sposób na .....naiwności, bezmyślności innych....nie - to nie są odpowiednie słowa; ktoś mógłby się obrazić....
Nie pojmę nigdy tego, jak ktoś może wydawać własne realne pieniądze na coś, co ma umownie tylko gdzieś "w kosmosie" :/
p.s. Co się stało, że dawno Cię nie było forum, kacprze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justin Credible
Nieśmiałek

Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:26, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
jako prawnik muszę tutaj wrzucić swoje trzy grosze...
nasze ustawodawstwo za rzeczy uznaje tylko przedmioty materialne, wyodrębnione fizycznie z przyrody... nie stoi to jednak na przeszkodzie by przedmiotem obrotu była np. energia elektryczna, czy prawa (autorskie, wynalazcze - których fizycznie nie ma). Ktoś tam napisał, że dzieło literackie istnieje... no owszem, ale trzeba odróżnić książkę - czyli rzecz - nośnik tego dzieła, a prawo intelektualne związane z tym dziełem. Książka jest przedmiotem obrotu jako rzecz, ale prawa autorskie, licencje wydawnicze są przedmiotem obrotu jako prawo - dobro niematerialne. Co do wirtualnych przedmiotów... to nie ma tutaj znaczącego problemu, jeśli potraktujemy wirtualną postać, kreowaną przez użytkownika jako jego dobro niematerialne co nie jest wcale niczym naciąganym, to możemy odpowiednio stosować przepisy dotyczące sprzedaży rzeczy (vide art. 555 polskiej ustawy kodeks cywilny - Art. 555. Przepisy o sprzedaży rzeczy stosuje się odpowiednio do sprzedaży energii oraz do sprzedaży praw.)
Natomiast konstrukcja wirtualnych przedmiotów nie polega na tym, że ktoś ma prawo własności... po prostu komuś przysługują te prawa niematerialne. To tyle jeśli chodzi o techniczne szczegóły.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Justin Credible dnia Pon 23:31, 13 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 23:31, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
NightRainbow napisał: |
Nie pojmę nigdy tego, jak ktoś może wydawać własne realne pieniądze na coś, co ma umownie tylko gdzieś "w kosmosie" |
Robisz to idąc do kina .Płacisz za coś,czego nie masz.Nie płacisz za wejście.płacisz za obejrzenie filmu.To analogiczna sytuacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Pon 23:48, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wiesz, że masz rację!? Wiem, że wiesz
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, bo jest dokładnie tak, jak piszesz. Ja po prostu nie lubię gier, więc pieniądze wydane na grę, to dla mnie byłyby pieniądze stracone; tym bardziej, że nic nie mam naprawdę! Zdecydowanie wolę kino. I wychodząc z kina niby nie mam nic, a jednak..... coś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|