Psychologia Internetu

NightRainbow

W tym topiku pytam o Wasze podejście do tradycyjnych form komunikacji w porównaniu z nowoczesnymi. W sumie nie tylko nawet. Wink

Czy rozmowa na GG znaczy tyle samo, (ma taką samą wartość) co ta face-to-face?
Czy wysłana karta elektroniczna jest tym samym, co prawdziwa, wysłana na poczcie?
Czy mail liczy się tyle samo, co napisany odręcznie list?
Jak również - czy kolekcja folderów ze zdjęciami w jpg-u, jest tak samo wartościowa jak album z wywołanymi z kliszy zdjęciami? Yellow_Light_Colorz_PDT_15

Grigor

Mimo że mam lekkiego hopla na punkcie komputerów internetu i elekttroniki w życiu mam konserwatywne poglądy. Co do form komunikacji bywa równie. Bardzo długo broniłem się przed smyczą w postaci telefonu komóórkowego w końcu zostałem jednak nim uszczęsliwiony dodam do tego że sporadycznie korzystam ze stacjonarnego po prostu nie lubie tego urządzenia
Rozmowa na gadulcu na pewno nie zastąpi rozmowy bezpośredniej ale wole ją niż telefon nic za nią nie płace
Papierowe kartki zm oim charakterem pisma nie wchodzą w gre. Adresat musiał by się męczyć żeby to odczytać. Co do papierowego listu to jakiś relikt przeszłości. Już nie pamiętam kiedy listonosz przyniósł cos odręcznego nie będącego jakimś urzędowym pismem rachunkiem, ulotka czy przesyłką pocztową. Dla mnie takie coś już nie istnieje

nahoff

Na gg czy forum chyba lepiej i trafniej ujmuję to co chcę przekazać niż w przypadku kontaktu face to face. Pisanie dłuższych listów czy e-maili sprawia mi jednak mały problem bo trudno mi uporządkować to, o czym chcę opowiedzieć...ale staram się i od czasu do czasu umawiam się z kimś na korespondencję tradycyjną Smile

Nika261

Od kiedy mam dostęp do internetu staram się załatwiać wszystkie sprawy za jego pomocą: rozmowy w komunikatorze, większe wiadomosci emailami itp. Staram się zarazić tym moje koleżanki z pracy, dla których do niedawna Internet był czarną magią.
Z telefony korzystam bardzo żadko, a jak już to są to na ogół sms-y. Kontaktów z ludzmi mam dosyć na codzień z tego względu że pracuje w biurze, więc takie rozwiazania w pełni mnie satysfakcjonują.

Marcin

Zdecydowanie jestem konserwatystą.
Wolę rozmowy twarzą w twarz niż przez GG czy, jeszcze gorzej, SMS - szczególnie gdy dotyczy to ważnej sprawy i zależy mi na pewności, że dobrze zrozumiałem wszystkie reakcje.
Telefonów nie cierpię, ale w przypadku naprawdę ważnych spraw wolę je niż GG (wtedy i tylko wtedy). Lubię też rozmawiać przez telefon z moją narzeczoną - ale tylko jeśli nie możemy się spotkać.
Listy zdecydowanie wolę papierowe; są dużo bardziej żywe, wymagają też więcej starań. Maile - tylko jeśli zależy mi na szybkim kontakcie albo wysłaniu pliku wraz z komentarzem.
Natomiast nie wysyłam kart. Ani zwykłych, ani elektronicznych. Nie lubię. Gdybym miał jakąś dostać, wyżej ceniłbym papierową.
Zdjęcia - zazwyczaj chcę mieć i na dysku, i w albumie.
Jedyne, co znacznie bardziej wolę w Internecie niż na żywo, to dyskusje.

pogaduszka

uwielbiam odrecznie pisac listy. do dzis pisze listy do 2 osob nawet po 6 str a4. pisac recznie bardzo lubie. jednak przyznam ze od kiedy mam internet takze duzo wysylam meili. korzystam tez z gg. oprocz tego ze jest darmowe, szybko moge sie komunikowac nie wychodzac z domu. jednak jesli chodzi o cos powaznego wole spotkac sie osobiscie. zauwazylam jednak ze ma to duzy wplyw na styl pisania. kiedy pisze na papierze zwracam uwage na formy tresc i inne wazne szczegoly. piszac na komputerze pisze skrotowo zapomonajac czesto np o interpunkcji itp.
rachunki wole placic osobiscie. nawyk.
jednak ponad internet stawiam kontakty osobiste i pisanie reczne.
licencjat ponad 60 str. najpierw napisalam odrecznie potem dopiero wklepalam na kompa. moj promotor zawsze sie tym lamal Wink

Cardiolog

Verdandi

Miałam polonistkę, która najwidoczniej starała sie zakorzenic w nas miłość do listów - tych odręcznych (abstrahując od faktu, że mieliśmy poćwiczyc pisanie po polsku, a nie "po polskiemu" Wink

). Dlatego przez wakacje pisaliśmy do niej listy ( mielismy na to założyć zeszyt i pisać co tydzień kilkustronicowy list Razz

), jako zwieńczenie każdego większego projektu pisaliśmy listy z przemysleniami w zwiazku z formą pracy, itd.
Oczywiscie jako "dzieci techniki" początkowo uważalismy ten pomysł za co najmniej nieżyciowy, ale wielu osobom, w tym mnie, pozostała niemała przyjemność z pisania tradycyjnych listów, zamykanych w kopercie, zawierajacych "całą duszę twórcy" Wink

.
W ogóle lubię pisac odręcznie.
Tylko nie za bardzo mam do kogo Wink

.

anais

Ciągle piszę tradycyjne listy i kartki, choć mniej niż kiedyś. Nie korzystam z GG, chyba dlatego, że nie umiem posługiwać się komunikatorami. Irytuje mnie czasami zdawkowość wszelkiej komunikacji internetowej. Do pisania maili (prywatnych) zasiadam, jak to pisania tradycyjnego listu - wyciszona, z kubkiem dobrej herbaty/kawy. Lubię e-maile jako szybki sposób, by podzielić się tym, co widziałam, czytałam, co mnie zaciekawiło, albo wzruszyło.

pogaduszka

ostatnio skaldajac aplikjacje w jendnej poradnii psychologiczno pedagogicznej musialam napisac odrecznie cv oraz list motywacyjny. to jeden z wymogow, ktory bardzo mnie zaskoczyl