Forum Psychologia Internetu Strona Główna Psychologia Internetu
Artykuły, informacje, poważne dyskusje i luźne rozmowy na temat psychologicznej strony Internetu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gdzie kończy się manipulacja a zaczyna oszustwo? (dyskusja)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psychologia Internetu Strona Główna -> TOŻSAMOŚĆ W INTERNECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Śro 3:11, 08 Lut 2006    Temat postu: Gdzie kończy się manipulacja a zaczyna oszustwo? (dyskusja)

Bardzo często ludzie postrzegają słowo "manipulacja", jako cos negatywnego; jako kłamstwo i wykorzystywanie swojej przebiegłości do niecnych celów. Gdy mówimy, że ktoś "manipuluje" - utożsamiamy jego zachowanie z okłamywaniem i ogłupianiem innych. Yellow_Light_Colorz_PDT_40

Manipulacją może być jednak coś o zabarwieniu pozytwnym, lub ewentualnie neutralnym. W kontekście zabawy z tożsamością w Internecie - manipulacją można nazwać różne zabiegi.
W środowiskach internetowych, poznając innych użytkowników - pokazujemy im naszą osobowosć z jakiejś strony. Manipulujemy naszymi cechami tak, żeby pewne z nich wyeksponować, a inne zatuszować, czy w ogóle nie dać im wyjść na światło dzienne. Blue_Light_Colorz_PDT_15 Niekoniecznie musimy mieć w tym złe intencje! To naturalna kolej rzeczy, że człowiek stara się pokazywać z jak najlepszej storny. I w realu i w necie. Nie ma co tego roztrząsać, bo każdy z nas temu ulega na codzień i nie ma w tym nic negatywnego. Yellow_Light_Colorz_PDT_18

Idea Chciałam w tym topiku zapytać o to, gdzie kończy się manipulacja w eksponowaniu cech, a zaczyna zwykłe oszustwo? Gdzie kończy się sterowanie informacjami o nas samych, a gdzie zaczyna się wprowadzanie innych w błąd i pisanie znikającym długopisem? Yellow_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cardiolog
Gadatliwy Paplacz
Gadatliwy Paplacz



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 1:38, 09 Lut 2006    Temat postu: Re: Gdzie kończy się manipulacja a zaczyna oszustwo? (dyskus

NightRainbow napisał:


Idea Chciałam w tym topiku zapytać o to, gdzie kończy się manipulacja w eksponowaniu cech, a zaczyna zwykłe oszustwo? Gdzie kończy się sterowanie informacjami o nas samych, a gdzie zaczyna się wprowadzanie innych w błąd i pisanie znikającym długopisem? Yellow_Light_Colorz_PDT_02


I znów rzucam się rozpaczliwie w sidłach subiektywizmu.

Po pierwsze moje ustosunkowanie do pojęcia kluczowego. Dla mnie manipulacja brzydko brzmi - większość ludzi, których znam, odbiera to słowo bardzo negatywnie. Zamiennie mówię "wywieranie wpływu", co może spotykać się już z akceptacją i zainteresowaniem (jak na ironię -czy nie jest to już pewna forma manipulacji ? Wink ). Najczęściej jestem świadomy, kiedy, jak i po co manipuluję i dość często potrafię wykryć, kiedy i w jaki sposób ja jestem poddawany sugestywnemu wpływowi. Nie przeszkadza mi to ani z tym nie walczę.

Dla mnie granica między wybiórczym manipulowaniem a perfidnym oszustwem jest wyraźna. Wszystko zależy od celu, jaki człowiek sobie postawi i od kontekstu sytuacyjnego. Retuszowanie swoich wad i podkreślanie zalet uważam za mechanizm naturalny i niepatologiczny. Przeginanie w jedną lub drugą stronę, oszustwa, celowe wprowadzenia w błąd, które wyrządzają krzywdę - uważam za niewłaściwe, ale to przecież też są zachowania ludzkie Blue_Light_Colorz_PDT_15


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Czw 15:10, 09 Lut 2006    Temat postu:

Bardzo podoba mi sié Twoje podejscie, ciasteczkowy Cardiologu. Widze, ze nauka nie poszla w las i cos tam pod czaszeczká masz. Wiecej niz by moglo sie wydawac spogladjác na Twoj nowy avatar. Widac, ze spostrzegawczosc u Ciebie jest zaletá. Nie dasz sie zapédzic w kozi róg i zauwazylam to juz nie tylko w tym topiku. Slowa uznania i podziwu dla bystego, imponujácego umyslu Wink













Czyz to nie jest manipulacja pozytywna?? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gut
Nieśmiałek
Nieśmiałek



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 16:22, 15 Lut 2006    Temat postu:

manipuacja pozytywna ... już sam ten zlepek słów ma diabelską przewrotność w swej zwartości ...
BTW ... a superlatywa ? jak to słowo Ci się podoba ADMINISTRATORZE ? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Śro 22:19, 15 Lut 2006    Temat postu:

Mój poprzedni post do towarzysza Cardiologa kipiał od superlatyw. Wink
(Był to celowy zabieg, żeby ukazać, że manipulacja nie musi wiązać się z czymś niegrzecznym, negatywnym, drwiącym)

Przyszło mi do głowy pewne pytanie - czy prawienie komplementów może może być kiedykolwiek zupełnie bezintersowne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gut
Nieśmiałek
Nieśmiałek



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 3:57, 16 Lut 2006    Temat postu:

czytając Twój poprzedni post do Cardiologa ... Administrator -ku - ko Wink ...
pierwsze co mi przyszło do głowy ... to właśnie, że to celowy zabieg ...
ale moim skromnym zdaniem ... ten Twój celowy zabieg nie ukazuje jednoznacznie, że manipulacja ta nie wiąże się z czymś niegrzecznym Wink ... akurat w tym przypadku - z boku patrząc - mogła by się wiązać z czymś niegrzecznym Wink , choć ukazała, że sama w sobie podczas trwania ta manipulacja bywa przyjemna Wink

a teraz pytanie ... czy prawienie komplementów może może być kiedykolwiek zupełnie bezintersowne?
powiem, że celnie strzelasz .... w moje myśli ... odpowiem tak :
Może wyglądać na zupełnie bezintersowne -jeżeli to prawienie- .... tu przypomniał mi się dowcip o ezgaminie na aplikacji prawniczej .... chodziło o kasę ... konkluzja była mniej więcej taka : Brać ile się da, byle nie nachalnie ... a wracając do tematu ... tak samo jest z komplementami ... będą zawsze wyglądały na bezinteresowne, jeżeli będą czynione z wdziękiem Wink

teraz pojawia się kolejne pytanie w związku z nieprecyzyjnościa mojej odpowiedzi na poprzednie : Jak duża jest różnica pomiędzy tym, że coś WYGLĄDA na bezinteresowne, a tym , że JEST bezinteresowne ... ?
zwyczajnie to byłaby retoryka ... ale spróbujmy zastanowić się tylko w kontekście KOMPLEMENTÓW ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Gadatliwy Paplacz



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:39, 16 Lut 2006    Temat postu:

Uważam że nie ma czegoś takiego jak bezinteresowność a w prawieniu kompletów to szczególnie .

KOMPLEMENT - uprzejma, często przesadna pochwała; pochlebstwo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Czw 15:32, 16 Lut 2006    Temat postu:

Ja równiez uwazam ze nei ma bezinteresowanosci. W zadnej dziedzinie. I tak - jak mówisz Pinki - w prawieniu komplementów zwlaszcza Wink
Nie ma sié co oszukiwac!!!!! Nawet najbardziej szalachetny czlowiek, który ma golébie serce, ktore wydarlby sobie chétnie dla kogos - robi to interesownie. Nie chodzi o pieniádze, czy inne materialne profity. Wystarczy ze chodzi o podrasowanie mniemania o sobie, dobre samopoczucie, zadowolenie z siebie - to JUZ jest interesownosc. I dobrze! mnie sie to podoba i uwazam ze jest to bardzo ludzkie; nie ma sié co wstydzic. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
Dość częsty bywalec
Dość częsty bywalec



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 15:12, 17 Lut 2006    Temat postu:

Dla mnie manipulacja jest wtedy, gdy uwydatniamy jakieś nasze cechy, na przykład kreujemy się na lepszych niż w rzeczywistości, konfabulujemy, przemilczamy niewygodne informacje, oszustwo - gdy świadomie podajemy informacje zupełnie niezgodne z prawdą.
Nasuwa mi się tylko pytanie, czy oszustwo jest zawsze złe. Bo jeśli ktoś podaje się w wiadomym celu za dwunastoletniego Wojtka - ma złe zamiary, kłamie i wiadomo, że jest to po prostu negatywna postać. Jeśli jednak ten ktoś tylko w Internecie ma szansę być taką osobą, jaką się widzi... na przykład kobieta czterdziestoletnia samotna, która nie ma szans na dzieci, a przedstawia siebie jako matkę, albo osoba od lat na wózku pisząca, że właśnie poszła na spacer do parku - jednoznaczne ocenienie oszustwa staje się trudniejsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Pią 20:12, 17 Lut 2006    Temat postu:

Marcin -
Arrow Rolling Eyes ważną kwestię poruszyłeś, myślę. Nigdy nie popatrzyłam na ten problem z tej strony.
Niby człowiek ten dopuszcza się kłamstwa, ale nie robi tego po to, by kogoś skrzywdzić, czy zrobić mu na złość; drwić z niego, czy wykorzystać. To kłamstwo to jakby marzenie; w marzeniach częśto też nie jesteśmy tacy, jak naprawdę.
Tylko: co, jesli ten na wózku pisze, że idzie na spacer; to i inne podobne rzeczy, poznaje osobę, która się w nim zakochuje i nie wyjawia jej prawdy? Shocked Przyznaje się do tego na końcu, gdy mowa jest o spotkaniu dopiero? Czyż to nie jest zabawa ludzkimi uczuciami trochę? Sad
Zaczynając taką "zabawę", np. na jakimś forum, powinien mieć on świadomość, że być może jest osoba, która to czyta, która się nim zainteresuje i której w końcu trzeba będzie powiedzieć prawdę. Mówiąc A - głupio by było nie powiedzieć B, Rolling Eyes to znaczy - jeśli zacznie przedstawiać siebie w dany sposób, powinien robić to konsekwentnie, a przecież nie wie, kogo spotka w tym danym miejscu za tydzień, czy dwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frogstein
Dość częsty bywalec
Dość częsty bywalec



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sprottau

PostWysłany: Sob 19:47, 25 Lut 2006    Temat postu:

Natknąłem się na macierz która przedstawia tę problematykę w nieco bardziej ustrukturalizowanej formie, nie potrafię zrobić tabelki więc opiszę jak to wyglądało:
mamy dwie osie, świadomość manipulatora o tym że manipuluje, oraz świadomość manipulowanego o tym że jest manipulowany.
I tak kiedy mamy do czynienia z modelem manipulator +, manipulowany -, jest to najoczywistrzy przykład manipulacji i tylko taki stosunek będzie nazywany manipulacją.
Kiedy manipulowany świadomie manipuluje i manipulowany jest śwaidomy tego co się odbywa mamy do czynienia z wywieraniem wpływu.
Kiedy manipulator nie jest świadom tego że manipuluje i manipulowany jest też pozbawiony tej wiedzy zjawisko takie nie jest manipulacją co więcej nie posiada jeszcze swojego naukowego terminu, chociaż jest to dyskusyjne.
Kiedy manipulator nie ma śwaidomości że manipuluje a manipulowany sądzi że jest manipulowany również nie możemy mówić o manipulacji.

Ech trochę to nieczytelne ale proponuję narysować to stanie się to czytelne Smile.
Model zaczerpnięty z "Psychomanipulacji" Witkowskiego. Tam jest to dużo obszerniej wyjaśnione.

Pozdrawiam:
Frogstein


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Sob 20:03, 25 Lut 2006    Temat postu:

Wg mnie to jest bardzo czytelne. Tylko nie wiem, jak w takim razie odnieść do tego, co napisałeś, zjawisko manipulowania ludźmi w reklamach, (zwykłe i podprogowe). Albo gdy akwizytor z okrslony sposób manipuluje nami, robiąc wzystko, byśmy jego produkt ocenili, jako niezmiernie nam potrzebny i zapragnęli go kupić. Manipulator ma ogromną świadomość manipulacji. Każdy jego krok jest wyreżyserowany. Natomiast oddbiorca, klient - nie myśli o tym przecież! Nie jest świadomy tego, że ktoś mu, brzydko mówiąc "kit wciska". Czy nie jest to wówczas manipulacja???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Gadatliwy Paplacz



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:10, 25 Lut 2006    Temat postu:

Z matematycznego punktu widzenia to jest wszystko pieknie . Ale w życu nie jesteś wstanie określić kiedy i w jakim stanie sie obecnie znajdujesz .Każdy kontakt, rozmowa to próba wywarcia wpływu ( manpulcji ) na ciebie bądz ty na kogoś .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lampucera
Nieśmiałek
Nieśmiałek



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 16:24, 26 Lut 2006    Temat postu:

NightRainbow napisał:
Wg mnie to jest bardzo czytelne. Tylko nie wiem, jak w takim razie odnieść do tego, co napisałeś, zjawisko manipulowania ludźmi w reklamach, (zwykłe i podprogowe). Albo gdy akwizytor z okrslony sposób manipuluje nami, robiąc wzystko, byśmy jego produkt ocenili, jako niezmiernie nam potrzebny i zapragnęli go kupić. Manipulator ma ogromną świadomość manipulacji. Każdy jego krok jest wyreżyserowany. Natomiast oddbiorca, klient - nie myśli o tym przecież! Nie jest świadomy tego, że ktoś mu, brzydko mówiąc "kit wciska". Czy nie jest to wówczas manipulacja???


..a tutaj to bym sie zastanawiała..wydaje mi sie ze sama świdomość ze mam kontakt z akwizytorem wywołuje we mnie uczucie ze jestem pod wpływem manipulacji z jego strony...nie przyjmuje jego informacji bezkrytycznie tylko z dystansem ...majac cały czas na uwadze ze jest to manipulacja..oczywiście jest to moje subiektywne odczucie..bo jak pomyśle o np. mojej babci to z pewnością nie jest świadoma ze może być manipulowana przez symatycznego uśmiechnietego i miłego pana ktory chce jakims przedmiotem ''ułatwić'' jej zycie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobra
Wychodzi z ukrycia
Wychodzi z ukrycia



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:23, 05 Wrz 2006    Temat postu: mnie

sie wydaje ze manipulacja sama w sobie jest oszustwem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psychologia Internetu Strona Główna -> TOŻSAMOŚĆ W INTERNECIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin