NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Nie 5:33, 29 Sty 2006 Temat postu: Znów o uzależnieniu |
|
|
Źródło informacji i rozrywki, ale także problemów. Liczba osób uzależnionych od Internetu przekracza już liczbę uzależnionych od narkotyków. A będzie zapewne coraz gorzej.
Austriacki specjalista zajmujący się uzależnieniami Hurbert Poppe, wśród typowych symptomów uzależnienia od sieci wymienił zredukowanie zainteresowań do bardzo wąskiego pola i nabranie specyficznych nawyków. Psycholog Serafin Olczak z Krakowskiego Centrum Terapii Uzależnień mówi o "koncentracji życia wokół komputera". Występują także objawy "głodu", takie jak nerwowość, poirytowanie lub depresja. "Internetopaci" często zrywają związki z rodziną, bliskimi i płcią przeciwną, bo liczy się dla nich tylko rzeczywistość wirtualna.
Uzależnienie od Internetu staje się coraz poważniejszym problemem społecznym. 10 proc. użytkowników Internetu na całym świecie jest uzależnionych od tego medium. Według dr Ivana Goldberga z Uniwersytetu Columbia, "patologiczne używanie Internetu jest proponowaną nazwą na sytuacje, gdy ludzie nadużywają Internetu i nadużywanie to wywołuje u nich stres. Nadużywanie to ma znaczący wpływ na ich funkcjonowanie w sferze fizycznej, psychicznej, interpersonalnej, społecznej, rodzinnej i ekonomicznej".
Z kolei Kimberly Young, która jest jedną z pierwszych osób prowadzących badania nad uzależnieniem od internetu (IAD - Internet Addiction Disorder) twierdzi, że "ma ono znaczący wpływ na pogorszenie w następujących sferach funkcjonowania człowieka: społecznej, zawodowej i psychologicznej".
Długotrwałe spędzanie czasu przed komputerem niszczy układy rodzinne, komplikuje pracę oraz naukę. Osoba uzależniona spędza więcej czasu przed komputerem niż z własną rodziną. Nie wykonuje codziennych obowiązków. Zaniedbuje higienę osobistą. Obniża się efektywność pracy zawodowej.
Pewien ośmioletni chłopiec z Warszawy nie reagował w szkole ani na swoje imię, ani na nazwisko. Twierdził, że nazywa się Wielki Mandorf, a że nikt mu nie wierzył, skończyło się na powszechnej bójce, którą była w stanie przerwać dopiero czwórka nauczycieli.
"W dzień byłem normalnym facetem: sumiennym pracownikiem, dobrym mężem i ojcem trojga dzieci. W nocy, gdy wszyscy domownicy spali stawałem się inną osobą. Gdy żona odkryła co robię, podjęła próby odciągnięcia mnie od Internetu. Wtedy zacząłem całą swoją agresję przenosić na nią. Dochodziło do rękoczynów. Wkrótce zostałem zwolniony z pracy. W końcu żona zabrała dzieci i wyprowadziła się do rodziców. Od kilku miesięcy przechodzę terapię odwykową" - to słowa jednego z internautów.
(Na podst. --> nt.interia.pl)
Post został pochwalony 0 razy
|
|