|
Psychologia Internetu Artykuły, informacje, poważne dyskusje i luźne rozmowy na temat psychologicznej strony Internetu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
polimeria
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 17:31, 21 Sty 2006 Temat postu: Seks przez internet |
|
|
Miłość miłością, uczucia uczuciami, ale internet stał się również medium do "uprawiania seksu". Mieszanka wyobraźni, pożądania i sprawnej umiejętności pisania w temacie staje się na tyle wybuchowa, że "rzeczywiście" działa. Bez wcześniejszego widzenia się, bez wcześniejszych kontaktów. Na pewno jest to łatwiejsze w przypadku kobiet niż mężczyzn, bez dodatkowej stymulacji. Wynaturzenie czy nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 18:51, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jeżeli trzymać się poglądu,że naturalne w seksie jest wyłacznie zachowanie prowadzące do prokreacji,to zapewne seks wirtualny można traktować jako wynaturzenie.
Moim zdaniem to duże uproszczenie.Niewątpliwie za niepokojące możnaby uznać traktowanie takich doświadczeń jako celu samego w sobie.Jednak jeżeli jest to reakcja zastępcza,internet staje się tylko wyszukanym narzędiem do masturbacji,a nie wiem jak ona jest traktowana z naukowego punktu widzenia,ale chyba nikt tego zjawiska nie demonizuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agłaja
Nieśmiałek
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:01, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
"Nikt", czyli kto? Na "naszym ulubionym" forum roi się od powstającyh jak grzyby po deszczu topików kobiet: "on ogląda porno!", "a mówił, że to tylko takie klikanie" itp. No cóż, czaty, komunikatory, randki, czyli środowiska sprzyjające anonimowości, ułatwiają niecny proceder I jeśli nikomu, poza samym zainteresowanym, on nie szkodzi, to w porządku. Ale jeśli tworzy się nisza do realizowania popędów (zwł. kosztem drugiej osoby - nieważne, czy jest to nieśwaidoma partnerka z "reala", czy naiwne dziewczątko z gg) to uważam, że jednak jest to nie fair. Nie mnie jednak wnikać w zapotrzebowanie seksualne, a już tym bardziej moralność wirtualnych seksomaniaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Śro 2:12, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nie jestem znawcą w tym temacie, bo nie praktykowałam nigdy sexu przez Internet , ale chyba tylko dlatego, że..jakoś nie widzę w tym nic ....sexownego chyba!! Niejednokrotnie zastanawiałam się co jest podniecającego w chatach o sexie, tak samo - co jest podniecającego w gorących liniach typu 0700?? I nie mam bladego pojęcia...może dlatego, że nie jestem facetem, to tego typu "wrażenia" mnie nie łechcą.
Wiem, że to nie cel sam w sobie, że to służy głownie stymulacji, ale nie rozumiem tego rodzaju pomagania sobie. Mnie by to najzwyczajniej w świecie do żadnego uniesienia nie doprowadziło
Nie sądzę, żeby było to wynaturzenie - jest to chyba tylko jakiś sposób urozmaicenia doznań. Jedni oglądają pornole, inni dzwonią na 0700, jeszcze inni idą do go-go baru, a jeszcze inni wchodzą na "sexualne" chaty, czy podrywają nieznajome osoby przez gg, . Nie ma to niemal nic wspólnego z konkretnym sexem, ale.........
.....ja zawsze doszukuję się jasnych konkretów. Nie toleruję półśrodków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zmijka
Zadomowiony
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 10:33, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja również nie praktykowałam seksu przez internet, choć miałam okazję...i wybuchnęłam śmiechem Nie wiem, co mnie napadło, przekora czy co, ale śmiałam się tak, że nie mogłam przestać
W seksie wirtualnym nie widzę nic złego, jeśli tylko nie staje się dla ludzi zdrowych ważniejszy od kontaktów seksualnych w realu. Zdarzało mi się niestety czytać na różnych forach zwierzenia osób zaniedbywanych przez partnerów, którzy odkrywali że przyczyną są igraszki w necie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polimeria
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:38, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Weźcie pod uwagę, że jest jeszcze cos takiego jak "związki na odległość", przynajmniej przez jakiś czas zanim nie zapadnie decyzja kto do kogo się przeprowadza, a to może trochę potrwać. Ciężko tutaj o "realne" doznania, a "wirtualne" wcale nie są takie "nierealne".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Czw 1:28, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Zdarzało mi się niestety czytać na różnych forach zwierzenia osób zaniedbywanych przez partnerów, którzy odkrywali że przyczyną są igraszki w necie. |
Dziwi mnie fakt, że dla kogoś masturbacja, czy podkręcanie się erotycznymi historyjkami może być lepsze niż prawdziwy sex!! Jakikolwiek partner by w łóżku nie był, to chyba zawsze jest lepszy niż - za przeproszeniem - własna ręka!! Ludzie! Czy tylko mi się tak wydaje?? Głupie pytanie. Chyba tak, skoro tyle ludzi woli zaspokajać się 'netowo' niż z prawdziwym partnerem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Czw 3:02, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
"Seks uprawiany za pośrednictwem nowoczesnej technologii stanie się dominujący" - przewiduje seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz, autor książki "Seks w sieci".
Seksualna samowystarczalność oznacza, oprócz cyberseksu, wszelkie formy autoerotyzmu uprawianego z pomocą orgazmotronów (maszyn i urządzeń do wywoływania orgazmu), sztucznych narządów płciowych czy pełnowymiarowych fantomów kobiet i mężczyzn, z którymi można spółkować.
Z badań amerykańskich seksuologów wynika, że już 8 proc. użytkowników Internetu, czyli prawie 65 mln osób, jest uzależnionych od cyberseksu. Z kolei około 150 mln osób na co dzień korzysta z seksualnych gadżetów, które zastępują im realnego partnera.
Na tysiącach internetowych czatów ludzie, którzy nigdy się nie spotkali, w nieskrępowany sposób artykułują swoje seksualne upodobania, co ułatwia uprawianie seksu na odległość. Najbardziej korzystają z tej formy osoby nieśmiałe, które w realnym świecie nie odważyłyby się rozmawiać na temat seksu. - "Dzięki sieci ludzie poznają nowe obszary własnej seksualności. Większość z nich nie podejrzewała nawet, jak podniecający może być dla nich wulgarny język. Kontakt z partnerem za pośrednictwem komputera sprawia, że można sobie pozwolić na ryzykowne zachowania bez strachu, że zostanie się odrzuconym" - tłumaczy prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog.
Seks przez Internet, czyli de facto onanizm, pociąga, bo jest niezobowiązujący i nie zabiera tyle czasu, ile rzeczywisty. Badania amerykańskiego Instytutu Kinseya dowodzą, że dla ponad 60 proc. kobiet i 40 proc. mężczyzn tradycyjny seks jest zajęciem uciążliwym. Aż 40 proc. kobiet z dyplomem uniwersyteckim często jest zbyt zmęczona, by mieć ochotę na miłosne igraszki, więc decydują się na seks przez Internet.
Z "Raportu seksualności Polaków - Pfizer" wynika, że z 95 proc. do 85 proc., czyli aż o 10 proc., spadła liczba 20-30-latków, którzy uprawiają seks z partnerem, natomiast już 26 proc. 25-latków i 35-latków zaspokaja swoje potrzeby seksualne poprzez różne formy autoerotyzmu (w tym uprawiając seks przez Internet). - "Coraz więcej młodych ludzi nastawia się na robienie kariery, rezygnując z normalnego życia seksualnego" - mówi prof. Zbigniew Izdebski. Wystarczają im namiastki: 44 proc. - flirtowanie, a 13 proc. - rozmowa na czacie o seksie.
Bruno Latour i Douglas S. North, amerykańscy socjologowie, twierdzą, że w Japonii już dziś więcej młodych ludzi ma kontakty erotyczne za pośrednictwem komputera niż w realnym świecie. Niektórym z nich wystarczy komputer i wygenerowany przez niego sztuczny partner, który będzie dostarczał podobnych bodźców jak prawdziwy, a dodatkowo będzie jeszcze realizował pragnienia niemożliwe do spełnienia w realnym świecie.
(Na podst. --> Tygodnik Wprost)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zmijka
Zadomowiony
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 13:42, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
NightRainbow, a ja mogę sobie wyobrazić że dla kogoś cybersex jest lepszy niz realny - weźmy chociażby partnerów czy małżonków z dłuższym stażem, którzy są sobą znudzeni a nie umieją czy nie chcą tej nudy przezwyciężyć razem. Dla takich osób spróbowanie czegoś nowego w seksie choćby przez net zapewne jest lepsze niż to, co mają w realu.
Poza tym...nie sądzę, żeby ludzie, którzy praktukują seks w necie postrzegali go w kategoriach lepszy netowy - gorszy realny. Pomijając przypadki, kiedy różne sytuacje życiowe sprawiają, że seks wirtualny jest namiastką realnego, dla wielu osób seks wirtualny może być jedynym jaki znają - mam tu na myśli osoby chorobliwie nieśmiałe, którym trudno znaleźć partnera w prawdziwym życiu, czy też brzydkie (lub postrzegające się jako brzydkie), z góry przekreślające swoje szanse na miłość w realu. No i jeszcze osoby, które chciałyby spróbować czegoś nowego, może bardziej wyuzdanego, a partner nie ma na to ochoty - też mogą szukać ujścia dla swoich fantazji i niekoniecznie będzie dla to dla nich oznaczać, że seks w necie jest lepszy. Będzie po prostu inny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cardiolog
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 20:19, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dorzucam garść swieżych informacji do tematu:
Coraz więcej młodych Kanadyjczyków zadowala się "seksem wirtualnym" uprawianym za pośrednictwem internetu lub telefonu.
Jak wynika z przeprowadzonych niedawno badań, 87 proc. studentów w wieku od 18 do 23 lat przyznało się do praktykowania tego rodzaju kontaktów, utrzymywanych za pośrednictwem różnego rodzaju internetowych programów pocztowych, telefonii internetowej i kamer internetowych.
"To jest dowód świadczący, że internet spowodował rewolucję także w dziedzinie zachowań seksualnych" - powiedział Noah Gurza z internetowego portalu "randkowego" CampusKiss.
(na podst.--> internet.interia.pl)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
romus87
Wychodzi z ukrycia
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:57, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
a slyszeliscie ze amerykanie maja specjalne zabawki ktore im pomagaja w zabawach itd cos jakby internetowy wibrator. Czytalem otym na onecie jakis rok temu jest wersja dla pan i panow ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:10, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To jest dla mnie dziwne ,ja bym nigdy nie zamienił kobiecego ciałka na jakieś cybernetyczne doznania . To jakaś paranoja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polimeria
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:17, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Być może paranoja, ale za to jak bezpieczna!!!
Być może za jakiś czas, kiedy choroby opanują świat będzie to jedyny sposób na odrobinę "intymnej penetracji", fakt może mieć istotny wpływ na przyrost naturalny, chyba, że ktoś wymyśli "wirtualną inseminację".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_DoMeL_
Wychodzi z ukrycia
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:08, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Po przeczytaniu kilku arytkułów na ten temat i z własnych obserwacji mogę stwierdzić, że seks przez internet to przede wszystkim "zabawa" dla ludzi, którzy nie posiadają stałych partnerów.
Jeśli chodzi o związki na odległość, też może być jakimś półśrodkiem, ale zastanawiam się czy nie lepszy byłby przypadkiem telefon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polimeria
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:22, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Telefon w tym przypadku jest zdecydowanie lepszym medium, potwierdzam zdecydowanie zalecane jest tutaj zasubskrybowanie darmowych rozmów z jednym numerem , bo moze nie starczyć na dojazdy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|