Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:20, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie w domu rodzinnym faworki nazywano chrustem:-)
Nie wiem dlaczego,ale faworki przywołują wspomninenia z dzieciństwa.Moja babcia robiła wyśmienite faworki i pączki z nadzieniem z płatków róży utartych z cukrem.
Przypomniałem sobie też woją prababcię.Jedyny obraz ,jaki pamiętam,to pólnaga ,pomarszczona staruszka z piersiami,przypominającymi fragmenty węży strażackich.Siedziała na białym,obrotowym taborecie,a mój dziadek osłuchiwał ją fonendoskopem.Ja bawiłem się figurkami żołnierzy przy aparacie rentgenowskim.
Żałuję,że byłem za mały na wydobycie z niej wspopmnień.Mógłbym wtedy sięgać pamięcią w schyłek XiX w.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zmijka
Zadomowiony
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 19:45, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie też na faworki mówi się chrust Dziwne, sądziłam że to określenie typowe dla Małopolski
A co do prababci, to i tak masz lepiej niż ja...ja mojej nie miałam szans poznać, a co dopiero zapamiętać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zmijka
Zadomowiony
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 19:47, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Aaaa, dopiero teraz zauważyłam, że zmieniłeś zdjęcie Kojarzę je z o2
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cardiolog
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 20:14, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Looker wyglądasz na tym zdjęciu jak Mojżesz - rozumiem, że takie właśnie miało wywierać wrażenie, czy tak?
PS. Podzielcie się waszymi przepisami na faworki / chruściki w 'kuchni'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Pią 20:23, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie - jak Mojżesz! Tylko szatę powinien mieć białą i włosy długie i siwe (ale bezczelny stereotyp!!)
A ja nigdy nie robiłam faworków. Zawsze mama robiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polimeria
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:28, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jaki tam Mojżesz, jak zagubiony na wietrze
Jak założyłam własną rodzinę musiałam się nauczyć "hard way", faworki wyszły mi dopiero za n-tym razem, a pierogi do tej pory przypominają gumę do żucia, ale inne kluchy mam już opanowane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 23:47, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Na takim małym obrazku nie widać tego tak,jak na większym.Wiał silny wiatr i bardziej przypominałem pielgrzyma uparcie dążącego do celu,mimo wszelkich przeciwności:-)
Cytat: |
Tylko szatę powinien mieć białą i włosy długie i siwe |
A we włosach kwiaty?
Cytat: |
U mnie też na faworki mówi się chrust Dziwne, sądziłam że to określenie typowe dla Małopolski |
Nie zapominaj,że mieszkam na terenie zasiedlonym dopiero po II Wojnie Światowej.To tygiel kulturowy
Cytat: |
pierogi do tej pory przypominają gumę do żucia, |
A jaką temperaturę ma woda ,którą rozrabiasz ciasto?To ważne.Powinna być gorąca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Sob 0:04, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie pierogi wychodzą doskonałe i bez gorącej wody . Warto robiąc je pamiętac, by ziemniaki do nich były "odstane", czyli np. z wczoraj. Aha! I raczej nie robić farszu w malakserze, czy innym robocie, a recznie rozgnieść i wymieszać wszystkie składniki. Inaczej -> guma do żucia jak znalazł!!
p.s. Ja jeszcze rodziny co prawda nie założyłam, ale gotowanie to jedno z moich hobby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 0:13, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
W pierogach najważniejsze jest ciasto.Farsz to sprawa drugorzędna,bo może być bardzo różny.Ja najbardziej lubię z czereśniami.Z owocami borówki czernicy też są pyszne.Z mieszanką ziemniaków i sera twarogowego,czyli ruskie,o ile się nie mylę zą mniam,mniam...i mam przez Ciebie ochotę właśnie na takie,ale robić mi sie nie chce,mimo,że mam ingrediencje,lącznie z cebulą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Sob 0:36, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mi też się nie chce nigdy robić, ale jak sobie pomyślę, jaka nagroda mnie za to czeka..... zabieram sie za robotę.
Wiecie, że w Anglii nie ma białego sera?? Mama musiała mi specjalnie przysyłać ser, bo przecież bez pierogów ja tu zejdę kiedyś!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NightRainbow dnia Sob 1:03, 28 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 0:45, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Biały ser łatwo zrobić samodzielnie z kwaśnego mleka
Czaem robię i...z tego wszystkiego potwornie zgłogniałem.Zrobię sobie naleśniki z białym serem homogenisowanym i konfiturą z owoców pigwy japońskiej Nie pokazuję jęzora,tylko się oblizuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Sob 1:06, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nie mam aż tyle czasu, żeby czekać na ser z mleka! Cierpliwość nie jest jedną z moich zalet.
p.s. Looker kuchcikiem, no patrzcie, patrzcie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 1:10, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Czasem chciałbym być kucharzem,ale nie wiem ,zcy dla siebie gotowalbym tak chętnie.Lubię smaczne potrawy,ale wolę,żeby ktoś je przygotował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zmijka
Zadomowiony
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 1:16, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jeeej, nie dość że jestem łakomczuchem, to jeszcze Wy o jedzeniu o 1 w nocy rozmawiacie i czuję, że muszę coś zjeść, co ja mówię, pożreć natychmiast
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 1:24, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnio nieco eksperumentowałem i bardzo mi smakowały solone orzeszki ziemne z kremem czekoladowo-orzechowym.Dziwne,prawda?
Może jestem w ciązy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|