|
Psychologia Internetu Artykuły, informacje, poważne dyskusje i luźne rozmowy na temat psychologicznej strony Internetu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 6:50, 23 Lut 2006 Temat postu: Różnica wieku w parach |
|
|
Czy takie związki są możliwe czy łączy ich „prawdziwa” miłość ? Czy są zdolne przetrwać lata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anka
Zadomowiony
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 6:59, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Są mozliwe, moze łączyc, mogą przetrwac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Czw 11:41, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
anka -
jasno i konkretnie
Wg mnie - zależy jaka to różnica, choć nie stawiałabym wieku, jako pierwsze kryterium wyboru partnera.
Podobno najlepiej, jeśli facet jest kilka lat starszy od kobiety. Wiąże się to z tym, że faceci później dojrzewają, (hehe) , więc jeśli chłopak jest od dziewczyny starszy o - powiedzmy - 2-3 lata, to tak jakby emocjonalnie byli rówieśnikami. Tyczy się to jednak chyb a tylko wieku młodzieńczego, gdy człowiek dojrzewa, rozwija się. Jeśli zaś partnerzy się poznają w późniejszym wieku, mając lat 30 parę - nie ma już chyba rznaczenia, czy różnią się wiekiem 2 czy 3 lata.
Wiadomo, wszystko zależy od konkretnego człowieka - jeden w wieku 27 lat otwiera firmę, której jest rezolutnym, przedsiębiorczym szefem i wie, że musi inwestować w przyszłość; a drugi w tym wieku, nadal nie wie kim chce być i jakie jest jego miejsce w życiu
Wiek nie decyduje o wszystkim; choć statystycznie rzecz biorąc - im starszy człowiek, tym bardziej dojrzały i ustatkowany; więc z kobiecego punktu widzenia przyznaję, że (dla mnie!) starszy o 4-5 lat facet byłby w sam raz
Nie jestem natomiast zwolenniczką związków, w których różnica jest naprawdę duża, (czyli 10 i więcej lat). Wiem, wiem - są szczęśliwe pary, ale nie robiłabym z ich istnienia zasady. Im większa różnica wieku, tym większa rozbieżność potrzeb; a to nie zawsze wychodzi zwiazkom na dobre :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:49, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
No jak się spodziewałem ,starszy facet wszystko jest ok. Różnica wieku 2-4 lata to żadna różnica . A tak np. 7 lat i w górę do tego dodajmy ona starasz tak dla pikanterii co wy na to ?
Co do potrzeb Tecza takich związków to mogą być bardzo zbliżone
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 22:04, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Pinki napisał: |
No jak się spodziewałem ,starszy facet wszystko jest ok. Różnica wieku 2-4 lata to żadna różnica . A tak np. 7 lat i w górę do tego dodajmy ona starasz tak dla pikanterii co wy na to ?
Co do potrzeb Tecza takich związków to mogą być bardzo zbliżone |
Pinkusie,ja 18,Ona 38.Mniam,mniam...,choć w zasadzie tylko o seks by się to opierało,ale ja 50,Ona 70...to odpada,bo gerontofilią trąci,choć z drugiej strony różne ludzie miewają potrzeby.Jeśli bylibyśmy zgraną parą brydżową o podobnych zainteresowaniach poza sferą seksualną,to czemu nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:16, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Looker normalnie nie będe z tobą gadał bo ty wszystko sprowadzasz do sexu a mnie chodziło o coś głębszego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 22:38, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Może być i coś głębszego,ale zawsze gdzieś w tle będzie się snuł wątek erotyczny.No i oczywiście okoliczności różne mają spory wpływ na przebieg związku.Nie ma nic gorszego od nudy.Ona wszystko zabija.ale wytarczu odrobina inwencji którejś ze stron i można mieć niezły ubaw.
Jeden z moich kolegów w wieku 17-18 lat mawiał: ,,Dobra siedemdziesiątka nie jest zła,byle dobrze chrupała...'' Wtedy byłem tym zbulwersowany,ale teraz widzę ,że to miało sens,o ile nie traktuje się wszystkiego doslownie.Odrobina urozmaicenia może każdy związek postawić na nogi,pod warunkiem,ze obie strony to akceptują
Jeżeli w zaciszu alkowy nazwę swoją kobietę suką i smagnę ją w zad szpicrutą,to nie musi znaczyć,że nie szanuję jej.Jeśli Ona skuje mnie kajdankami i bzyknie tu i ówdzie paralizatorem,a ja nie mam nic przeciwko temu,to jest O.K.
Ale oboje musimy tego chcieć.Wiek ma drugoplanowe znaczenie.
Zachowania,które opisałem to jedynie przyklady i niekoniecznie mają zastosowanie w moim życiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.K.
|
Wysłany: Czw 23:39, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie o wiele atrakcyjniejszy jest partner, który NIE MA żadnego doświadczenia. Więc nie podzielam Twojego zdania, Looker, że fajna jest 38-letnia kobieta dla faceta, który ma 18 lat (to znaczy, że ja w wieku 18 lat, nie chcialabym miec kolesia 38-letniego). To, że gosć jest doświadczony, swiadczy tylko o tym, że ma podejście jedynie konsumpcyjne do sexu i kobiet. Prawiczek ma coś w sobie. I czasej jego "ułomność" w tych sprawach, jego brak obycia i niewiedza jest taka słodka, że wygrywa z tymi wszystkimi wieloletnimi ogierami, (fuj!!) Tak mniemam, bo doświadczenie moje w tej kwestii jest raczej..... znikome, porównania powyższego nie mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogaduszka
Niepospolity Czynny Komentator
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:24, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
NightRainbow napisał: |
Dla mnie o wiele atrakcyjniejszy jest partner, który NIE MA żadnego doświadczenia. Więc nie podzielam Twojego zdania, Looker, że fajna jest 38-letnia kobieta dla faceta, który ma 18 lat (to znaczy, że ja w wieku 18 lat, nie chcialabym miec kolesia 38-letniego). To, że gosć jest doświadczony, swiadczy tylko o tym, że ma podejście jedynie konsumpcyjne do sexu i kobiet. Prawiczek ma coś w sobie. I czasej jego "ułomność" w tych sprawach, jego brak obycia i niewiedza jest taka słodka, że wygrywa z tymi wszystkimi wieloletnimi ogierami, (fuj!!) Tak mniemam, bo doświadczenie moje w tej kwestii jest raczej..... znikome, porównania powyższego nie mam |
podzielam twoje zdanie teczo
trzeba wziasc pod uwage roznice wiekowe i zwiazane z tym podejscie do zycia. powiedziecie smieszne? ja uwazam bardzo wazne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 0:47, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dyskutujemy o różnicy wieku,a nie doświadczeniu.Trzydzietolatek też może być niedoświadczony.Poza tym brak doświadczenia nie jet czymś stałym,ani nawet długotrwałym.Żeby się ciągle tym rajcować,musialabyś często zmieniać partnerów.Poza tym dla osiemnatolatków jesteś już emerytką,muiałabyś więc trafić na takiego,który ma nietuzinkowe zainteresowania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:18, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Lookerem wiek nie ma tu najmniejszego znaczenia . Można jeździć całe życie jednym autem i być świetnym kierowcą , można je zmieniać jak rękawiczki i dalej być kiepski . Kwestia podejścia do tematu i szeroko rozumianej wyobraźni. Zmiany mogą pomóc w dalszym rozwoju ale nie przyczynia się to do postępu .
Tęcza i Pogaduszka no proszę mamy tu nauczycielki ...? hmmmm ciekawe a może przyczyny są gdzieś indziej ....zastanawiające .
Ale teraz poważnie . Czego szukają kobiety w starszych facetach ? Jak dla mnie to dojrzałości i bezpieczeństwa to ponoć genetycznie uwarunkowane . Ładnie to brzmi ale w rezultacie doprowadza do tego że młode dziewczyny ze starszymi facetami stają się kalekami które nie potrafią sobie same dać rady w życiu są całkowicie zależne od mężczyzny .Jeśli dojdzie do rozstania to następny partner musi być podobny . W dobie równo uprawnienia i ogólnej nagonki że kobiety szukają partnera to dość dziwne .A z obserwacji widzę że to bardzo popularny proceder. W takim związku kobieta nie zyskuje nic . Tu już nawet nie chodzi o wiek ale o pozycje społeczną .Dla mnie to samobójstwo dla kobiety . No ewentualnie co bardziej sprytniejsza jakoś daje sobie radę ale to już jest dla mnie chore. Oczywiście musi być jakieś uczucie jeżeli na początku był to czysty sex to dalsze trwanie musi coś zmienić.
A teraz przypadek odwrotny . Młody facecik i starasz kobieta . Dopasowanie sexualne idealne, on i ona chęci mają takie same , ona wie czego chce, on jeszcze nie jest zorientowany ale z jej pomocą efekty będą rewelacyjne .Ona będzie mu imponować swoją kobiecością , samodzielnością i tym jak świetnie daje sobie rade .Będą się traktować jak partnerzy ( rzekł bym kumple ) Jako facet będzie się starał jakoś jej zaimponować nie chce być gorszy , do tego młodzieńczy entuzjazm . Jeśli się rozstaną dla niego zostają same plusy ,dla niej .... no cóż przykre ale co robić .
Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć ze zdecydowanie wolał bym mieć używane porsche niż nowego fiata Przepraszam za takie porównanie ale dobrze oddaje sens .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sam34
Dość częsty bywalec
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryz
|
Wysłany: Sob 1:34, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Odłóżmy na bok sex, bo jak na razie to w mniejszym bądź większym stopniu dominuje w tej rozmowie. A zgodzicie się chyba ze mną, iż nie w każdym związku gra role pierwszoplanową, co jednocześnie nie znaczy, że nie jest równie ważny. Popatrzcie na to z innej strony. Dla mnie związek, pomijając w tej chwili partnerstwo, powinien być oparty na przyjaźni. Nie wyobrażam sobie by Kobieta która kocham nie była jednocześnie moim najlepszym przyjacielem. Czy w takim razie, patrząc przez pryzmat przyjaźni, różnica wieku jest tak istotna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 8:06, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Sam34 teoretycznie zgodzę się z tobą co do sexu ale praktycznie jestem całkowicie przeciw .
Jeśli chodzi o partnerstwo, traktowanie kobiety jak przyjaciela to z mojej perspektywy ( jako mężczyzny ) łatwiej znajdę taką osobę w kobiecie starszej niż w młodszej .Bo czym jest przyjaciel ,to ktoś na kogo możemy liczyć w trudnej chwili , ktoś kto jest odpowiednio silny ma jakiś autorytet . Uzasadnienie tego napisałem wyżej .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sam34
Dość częsty bywalec
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryz
|
Wysłany: Sob 10:08, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Pinki definicji przyjaźni mogłoby tu się posypać wiele, na pewno miały by też wiele wspólnych cech. Nie w tym rzecz. Nie zaprzeczyłeś iż przyjaźń w związku jest istotna. Natomiast na podstawie swoich doświadczeń stwierdziłeś iż łatwiej (bądź w ogóle) mógłbyś zaprzyjaźnić się z Kobietą starszą od siebie. Więc domniemam iż w Twoim przypadku patrząc przez pryzmat przyjaźni różnica wieku nie jest istotna Choć z drugiej strony twierdzisz :
Pinki napisał: |
... Czego szukają kobiety w starszych facetach ? Jak dla mnie to dojrzałości i bezpieczeństwa to ponoć genetycznie uwarunkowane . Ładnie to brzmi ale w rezultacie doprowadza do tego że młode dziewczyny ze starszymi facetami stają się kalekami które nie potrafią sobie same dać rady w życiu są całkowicie zależne od mężczyzny ... |
Wydaje mi się że to może i zdarza się w jakiejkolwiek konfiguracji wiekowej.
Nie zgodzę się też z Tobą, obserwując to co się dzieje dookoła mnie i opierając się też na własnych doświadczeniach, że przyjaciela można znaleźć tylko w starszej osobie. W moim przypadku zaprzyjaźniłem się z wieloma osobami, nawet dość sporo młodszymi ode mnie ale to akurat odbiega od tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinki
Gadatliwy Paplacz
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:27, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nie zaprzeczam oczywiście . Przyjaźń jest bardzo ważna tylko nie może być tak że to ja jestem przyjacielem dla tej osoby a ona dla mnie w zasadzie nie, bo czuje ze jest słabsza ode mnie w szeroki pojęciu .Dla mnie nie jest to przyjaźń tylko tatusiowanie albo matkowanie . Nie mówimy tu o czystej przyjaźni tylko przyjaźni w związkach , a to spora różnica.
To wypowiedz z innego tematu ale pomoże lepiej zrozumieć moje stanowisko :
Być z kimś i go jednocześnie nie potrzebować ,o to właśnie mi się rozchodzi .To dla mnie jest miłość
No może nie dosłownie ale tu widzę sens .
Widzę że osiągnąć to można łatwiej z kobietą dojrzałą dlatego tak zapatruje się na tą sprawę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|